180 km/h Passatem z napisem "tatuś kupił". Ciekawe czy też zapłaci mandat
Ciemności i deszcz nie przeszkodziły temu kierowcy w prawie dwukrotnym przekroczeniu dozwolonej prędkości. Po zatrzymaniu policjantów bardzo rozbawiła deklaracja, znajdująca się na klapie bagażnika Passata.
Niektórzy kierowcy traktują swoje samochody jako swoisty sposób na przekazanie pewnej ważnej prawdy o sobie, innym uczestnikom ruchu. Jedni przyklejają rybki, inni zapewniają, że "pamiętają", a jeszcze inni informują o sposobie finansowanie swego pojazdu ("kupione za 500+") lub preferowanym przez siebie stylu jazdy ("lubię za..." - sami wiecie co).
Czasami spotkać można także napis "tatuś kupił". Wiecie, takie autoironiczne wyjście naprzeciw złośliwym uwagom przechodniów, którzy widząc młodego człowieka, wysiadającego z wypasionej fury, rzucają nie raz pod nosem, że z pewnością "tatuś mu kupił", bo przecież niemożliwe, żeby ktoś odniósł sukces w młodym wieku. Można zrozumieć takie puszczenie oczka do hejterów i próbę wyjścia na luźnego koleżkę - "Chcesz mi pojechać, ziom? Ha! Za późno! Sam się zdissowałem!" (wybaczcie te pseudomłodzieżowe wtręty).
Tylko jak to dopasować do sytuacji, którą opisała wielkopolska policja w swoim komunikacie? Zatrzymali oni bowiem kierowcę, który znacząco przekroczył prędkość i miał na klapie bagażnika wspomniany napis, potwierdzający dobre serce rodziciela. Policjanci natychmiast zwrócili uwagę na ową deklarację i najwyraźniej bardzo ich rozbawiła. Chociaż trudno powiedzieć, czy chodziło o sam napis czy też fakt, że znajdował się na klapie Passata B5 (i to sprzed modernizacji), zaś młodzieniec za kierownicą miał 40 lat.
No i teraz pojawia się zagadka. Czy zatrzymany mężczyzna jest owym "tatusiem", który ma gest i tylko pożyczył auto od swojej latorośli? Czy to może właśnie 40-latek jest owym dzieckiem, obdarowanym przez swojego rodziciela tym (podobno) marzeniem (podobno) każdego Polaka? Jak sądzicie?
Artykuł pochodzi z kategorii: Naszym zdaniem
Reklama
Reklama
Masz ciekawy temat? Coś Cię drażni? Chcesz coś zmienić?
Napisz do nas