Bohaterowie 2 ostatnich sekund
1 - prędkość jazdy i los kolegów, dzięki osiąganym maximom "wieczną" już trzymających wachtę, jak i tych, co leżą latami połamani i sparaliżowani...
Jakżeż by chcieli dziś cofnąć czas choć o 2-3 sekundy "sprzed", i odwołać tę straszną w skutkach decyzję "popisania się" - niestety nie mogą...
2 - na policjantów i z dumą nieraz obnoszone koszulki ze znanymi napisami zaczynającymi się od HW...,
3 - na psioczących mieszkańców ulic, gdzie - bez względu na porę, z przewagą wyścigów późnonocnych - ściga się młodzieżowa bohema,
4 - na szkodliwość durackiego, przerażającego, dla zdrowia oddychających dymem pełnym kadmu (pierwszy rakotwórczy wśród metali, w gumie - główny składnik utwardzacza, który powoduje, że przebieg opony wynosi nie 200, a 20 000 km...) katastrofalnego palenia gumy, itd, itp...
5 - na prawa fizyki, szczególnie te tak z ciężkim trudem i marnymi wynikami przez młodych ludzi rozumiane na lekcjach fizyki, i na nie brane pod uwagę zjawiska kinetyczne - popędu i zależnego od niego pędu. Mowa jest o tych, o których mistrz sceny Kobuszewski zwykł mawiać: "praw fizyki pan nie zmienisz, i nie bądź pan głąb".
Może "dzięki" tak miernemu rozumieniu w/w praw następuje na polskich szosach "naturalna selekcja" - i ilość owych "głąbów", którzy prawa fizyki usiłują swoimi nieprzemyślanymi zachowaniami "zmienić" - w pełni znaczenia tego słowa "dramatycznie" nam niestety spada, i gdyby nie przyrost, powiedzmy "naturalny" - pewnie ci "bohaterowie dwóch ostatnich sekund" by ze szczętem spośród nas wyginęli...Grzechów, jakie mają za uszami wszyscy entuzjaści "dawania w gaz ile fabryka dała" i to na jednym kole, a nawet więcej (słynne tuningi...) wymienić nie sposób - nie chcę ich wyręczać, niech to zrobią oni sami...
Dobrze by było, gdyby tylko oni a nie postronni - poszkodowani, byli "beneficjentami" drogowych extremów, a czego nikomu - jako że jestem człowiekiem wszystkim wkoło życzliwym, nawet tym co mając dwa koła uporczywie i wbrew logice jazdy dwukołowcem posuwają na jednym, choć w cyrku nie są - nie życzę.
A może chcą, by ich wysiłki w zamienianiu naszych ulic w pozostający poza jakąkolwiek kontrolą "Cyrk Wielki", a wszystkich przytomnych ich breweriom - w małpy, usłane były wyłącznie sukcesami i... zastępami zbaraniałych z podziwu dla ich ekwilibrystyki policjantów?
Któż to wiedzieć może, ale przeczuwać intencje - może każdy...
(Napisał: Wolnyodopiumdlaludu)
***
Redakcja serwisu Poboczem.pl nie ponosi odpowiedzialności za wyrażane w komentarzach słowa (a także czyny) osobników, których IQ nie pozwoliło na przyswojenie treści artykułu...
Artykuł pochodzi z kategorii: Naszym zdaniem
Reklama
Reklama
Masz ciekawy temat? Coś Cię drażni? Chcesz coś zmienić?
Napisz do nas