"Kiedyś to było". Takie zimy już nie wrócą?
Przy okazji grudniowego szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że "Polska jest jednym z liderów walki z globalnym ociepleniem".
Stanowcze, "proekologiczne" działania rządu, m.in. za sprawą żyjących w alternatywnej rzeczywistości prezydenta, który głośno wątpi w zjawisko globalnego ocieplenia, i premiera, docenili ekolodzy. Pierwszy raz w historii szczytów klimatycznych organizator (Polska) "uhonorowany" został antynagrodą "Skamielina Roku". Warto dodać, że - ex aequo - wyróżniono zarówno polską prezydencję, jak i polski rząd...
Trzeba jednak przyznać, że postępujący efekt cieplarniany, przynajmniej o tej porze roku, kierowców raczej nie martwi. Ostatnie zimy są dla zmotoryzowanych zaskakująco łaskawe - temperatury, jak i intensywność opadów atmosferycznych przypominają raczej jesień niż pełnię zimy.
Dziś rano (14 stycznia) temperatury w całym kraju przekraczały 0 stopni Celsjusza. Najzimniej - 0,4 stopnia Celsjusza - było o godzinie 6. rano w Elblągu. Termometry w: Łodzi, Opolu, Krakowie, Warszawie czy Wrocławiu wahały się między 3 a 4 stopnia Celsjusza.
Dla porównania 14 stycznia 2007 roku termometry w Opolu wskazywały -27,1 stopnia Celsjusza. 13 stycznia 1987 roku w Krakowie słupek rtęci zatrzymał się przy wartości -29,9 stopnia Celsjusza.
O postępującym efekcie cieplarnianym przypomina też Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Powyższe zdjęcie pochodzi z archiwum GDDKiA i dokumentuje zmagania drogowców z zimą 1969/1970. Wykonano je w Małopolsce na drodze łączącej Miechów z Wolbromem.
Aktualnie sytuacja pogodowa w Miechowie prezentuje się tak...
Artykuł pochodzi z kategorii: Naszym zdaniem
Reklama
Reklama
Masz ciekawy temat? Coś Cię drażni? Chcesz coś zmienić?
Napisz do nas