"Look, but don't touch", czyli "Patrz, ale nie dotykaj"
W PRL śmiano się z napisów w piekarniach, informujących, że "pieczywo pomacane należy do macanta" (znaczy, "macant" był zobowiązany do jego zakupu). W tradycyjnych muzeach "Uprasza się o niedotykanie eksponatów". Żeby jednak podobne zwyczaje panowały w XXI wieku, w bajecznie bogatym Dubaju?
A jednak. Tyle, że jak przystało na miasto o bodaj najwyższym na świecie wskaźniku określającym liczbę milionerów na jeden hektar nieużytków rolnych kartkę z ostrzeżeniem "Look, but don't touch", czyli "Patrz, ale nie dotykaj", umieszczono nie na prozaicznych bułkach, lecz za szybą nowiutkiego rolls-royce'a. I słusznie, bowiem tłum zainteresowanych nabyciem tej limuzyny mógłby szybko sprawić, że jej lśniące nadwozie pokryje się odciskami paluchów.
Co ciekawe, z zakazami dotykania prezentowanych pojazdów spotykamy się również w polskich salonach samochodowych.
Jest to przejaw pesymizmu dilerów, myślenia: "auto mi zapaskudzą, a i tak przecież nie kupią..."
Artykuł pochodzi z kategorii: Naszym zdaniem
Reklama
Reklama
Masz ciekawy temat? Coś Cię drażni? Chcesz coś zmienić?
Napisz do nas