Nowak ministrem transportu. Czy szybko zatęsknimy za Grabarczykiem?
Nowym ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej został Sławomir Nowak. Jego poprzednikiem na stanowisku szefa tego resortu, dotychczas noszącego nazwę Ministerstwa Infrastruktury, był Cezary Grabarczyk. Nie miał on dobrej opinii ani wśród zmotoryzowanych użytkowników dróg, ani wśród pasażerów kolei. Niewykluczone jednak, że szybko za nim zatęsknimy...
Oba te argumenty są mało przekonujące. Wiadomo przecież, że w rządzie najwięcej do powiedzenia ma minister finansów. Byłoby zatem najprościej, gdyby na odcinek transportu, budownictwa i gospodarki morskiej rzucić Jacka Rostowskiego. Nadaje się - też się przecież na tych obszarach nie zna. Z kolei wolność od branżowych układów, owszem, ma swoją wartość, ale i cenę - dyletant nigdy nie zyska w środowisku fachowców prawdziwego autorytetu. Grozi mu, że będzie przez stare wygi wodzony za nos i wyprowadzany na manowce.
Nominacja Sławomira Nowaka zbiegła się w czasie z niepokojącymi informacjami o poważnych opóźnieniach w realizacji wielu kluczowych inwestycji drogowych. Nowy minister nie zdoła raczej problemom zaradzić, ale z pewnością potrafi je pięknie wytłumaczyć.
Artykuł pochodzi z kategorii: Naszym zdaniem
Reklama
Reklama
Masz ciekawy temat? Coś Cię drażni? Chcesz coś zmienić?
Napisz do nas