Szalony kierowca w Rosji. Pijany czy opętany?
Głupota, alkohol, jedno i drugie? Znalezienie wytłumaczenia dla zachowania tego kierowcy może przysporzyć niemało trudności.
Zwykle nawet najbardziej absurdalne zachowanie na drogach można łatwo wytłumaczyć. Najczęściej nieuwagą, głupotą, alkoholem, albo niepowtarzalnym miksem tych czynników.
Jak jednak wyjaśnić to, co dzieje się na poniższym wideo? Widzimy na nim samochód, który w żółwim tempie pokonuje bardzo wyboistą drogę, a więc w jedyny rozsądny sposób. Po pewnym czasie jednak kierowca ignoruje zbliżających się dwóch pieszych (muszą oni usunąć się na bok), a następnie przerysowuje bok stojącego na poboczu samochodu.
Reakcją kierowcy jest przyspieszanie. Ciągłe przyspieszanie. Kiedy auto jedzie już ponad 60 km/h, podskakując i trzeszcząc na nierównościach, siedzący za kierownicą mężczyzna zaczyna wydawać dziwne odgłosy. Wiemy, że był pijany, ale to chyba niewystarczające tłumaczenie.
Kierowca nie zwalnia nawet podczas przejeżdżania przez skrzyżowanie i kontynuuje przyspieszanie. Cały ten szaleńczy rajd kończy się przy prędkości ponad 120 km/h, kiedy to bohater nagrania napotkał na swej drodze powoli jadącą Toyotę Corollę. Podobno przeżył całe zdarzenie.
Artykuł pochodzi z kategorii: Naszym zdaniem
Reklama
Reklama
Masz ciekawy temat? Coś Cię drażni? Chcesz coś zmienić?
Napisz do nas