Uwaga - jest afera!
Jak niektórzy z was pewnie zauważyli rozpoczęły się wakacje, a to oznacza, że w mediach nastał właśnie sezon ogórkowy. Przez ostatni tydzień nie wyleciało w powietrze żadne metro, prezydent z premierem nie wydłubali sobie oczu, ba - nawet bałtyckie sinice, na które zawsze można było liczyć - zrobiły sobie w tym roku wolne.
Ok, narazie to raczej aferka lub aferunia, ale to już coś. Okazuje się, że nie wszyscy dziennikarze w sezonie ogórkowym się nudzą. Są też osobniki nad wyraz kreatywne...
Na jednym z poważnych zachodnich portali internetowych pojawiło się właśnie bardzo ciekawe zestawienie. Porównując zdjęcia najnowszego opla astry i alfy romeo milano stwierdzono, że oba samochody są do siebie bardzo podobne i chociaż nikt nie odważył się oskarżyć nikogo o plagiat zasugerowano, że styliści musieli mieć wspólnego mistrza. Z nudów postanowiliśmy pójść tym tropem i po dokładnym przeanalizowaniu fotografii musimy przyznać rację. Samochody są do siebie bardzo podobne. Oba mają nadwozia typu hatchback, pięć drzwi i cztery koła. Co więcej, z naszych informacji wynika, że wnętrza pojazdów pomieścić mogą do pięciu pasażerów i uwaga - podajemy tę informację jako pierwsi - wyposażone są w kierownicę. Niestety, dostrzegliśmy też kilka różnic. Po pierwsze wielkie, nawiązujące do mito, reflektory alfy nijak mają się do nowego opla z Gliwic, a po drugie zestawienie "wychuchanych" oplowskich zdjęć astry z robionymi komórką gdzieś w fabryce fotkami przedprodukcyjnego milano nie wydaje nam się zbyt dobrym pomysłem. Tak czy inaczej wkrótce spodziewać się możemy zapewne oficjalnych komunikatów rzeczników prasowych Opla i koncernu Fiata, którzy po dziesiątkach namolnych telefonów zmuszeni będą wytłumaczyć się z tego sensacyjnego podobieństwa. Z naszej strony obiecujemy, że będziemy trzymać rękę na pulsie i informować na bieżąco o dalszym rozwoju sytuacji. Wprawdzie zdajemy sobie sprawę, że większości z was ta ogórkowa sprawa wisi dorodnym kalafiorem, prosimy jednak o odrobinę empatii. Nie chcemy, po prostu, by naczelny zarzucał nam, że obijamy się w robocie... Tak czy inaczej, wytrwałym czytelnikom serdecznie dziękujemy za zapoznanie się z tekstem.
Pozdrawiamy, redakcja Poboczem.pl.
***
Redakcja serwisu Poboczem.pl nie ponosi odpowiedzialności za wyrażane w komentarzach słowa (a także czyny) osobników, których IQ i poczucie humoru nie pozwoliło na przyswojenie treści artykułu...
Artykuł pochodzi z kategorii: Naszym zdaniem
Reklama
Reklama
Masz ciekawy temat? Coś Cię drażni? Chcesz coś zmienić?
Napisz do nas