Wstydliwy motocyklista czyli historia pewnej rejestracji...
Jakiś czas temu pisaliśmy o krążącym po Krakowie motocykliście, który bez wątpienia był kibicem piłkarskim.
Motocyklem zainteresowała się w końcu policja. Funkcjonariusze sami zdjęli z rejestracji nalepki, a jego właściciel może spodziewać się mandatu.
No chyba, że teraz będzie jeździł po Krakowie grzecznie, i nie będzie wstydził się już rejestracji (Kazimierza Wielka) swojego motocykla.
Artykuł pochodzi z kategorii: Naszym zdaniem
Autor:
Reklama
Reklama
Masz ciekawy temat? Coś Cię drażni? Chcesz coś zmienić?
Napisz do nas